Porównują Putina z Carem. Z jakiej przyczyny?
Podobieństwo zachowania, wizerunku, itp. W rzeczywistości Putin jest pułkownikiem KGB (genialne stwierdzenie Senatora Mc Caine). Śledząc biografie aparatczyków komunistycznej ideii, łatwo zauważyć, że większość lojalnych żołnierzy systemu nie ma swojego zdania. Jest wierna wyznaczonej (przez kogo? Lenina? Trockiego?) linii. Cóż więc powoduje dziennikarzami, że przyrównują płk. KGB Putina do ruskiej arystokracji?
Nie wiem, osobiście. Pułkownik przecież, w przeciwieństwie do Cara, ma swojego zwierzchnika - generała. Jest zatem powolny rozkazom i sugestiom. Jeśli chodzi o komunistów, z KGB na czele, to chyba nikt nie ma złudzeń. Chamstwo, które chce udawać arystokrację to jest po prostu żenada - oderwany od goebelsowkiej brony Putin chowa się za Starą Rusią i korzeniami Słowian. Może to i jest wybitnie niebezpieczne, ale przede wszystkim jest śmieszne skoro rewolucyjne chamstwo udaje imperium, którym gardzi, niby. To kolejny dowód słabości mediów masowych - komuniści, kgbiści jakoś tak skrajnie łatwo utożsamili się w nich z ,,moCARstwowością".
Komentarze