xporferus xporferus
349
BLOG

ZUS 67: trampolina premiera?

xporferus xporferus Polityka Obserwuj notkę 0
Od dziś podwyższenie wieku emerytalnego staje się oficjalną doktryną koalicji. Nie wiemy czy rzeczywiście pomysł ten wejdzie w życie, a jeśli tak to w jakim kształcie. Co jednak wiemy na pewno o tym planie? Kilka mysli z brzegu, bez głębszych analiz.
Na pewno wzrośnie sumaryczna wpłata do FUS. Obecnie to ok.500 zł średnio z tytułu składki emerytalnej. Jeśli taki mężczyzna jak ja zostanie zmuszony do wpłacania o kolejne 2 lata, to przekaże urzędnikom o 12 000 zł więcej niż obecnie. Panie oddadzą zdecydowanie więcej.
Na pewno nie jest to reforma. Podobnie jak podwyższenia podatku tak się nie określa czy wzrostu abonamentu RTV.
Na pewno krócej będziemy korzystać z łaskawości ZUS po przejściu na emeryturę państwowa. Specjalnie nie używam słowa ,,wypłacać", bo przecież żadnych realnych pieniędzy nikt tam nie gromadzi, poza częścią OFE, zminimalizowaną przez rząd PO oczywiście.
Czy emerytura będzie wyższa?
Na pewno nie będzie wyższa od ,,starej" czyli wypłacanej do 65 lat powiększonej o dodatkową kwotę, którą taki mężczyzna jak ja uzbierałby oszczędzając 500 zł miesięcznie przez 2 lata, a potem zamieniając tak powstały kapitał na komercyjną, dożywotnią rentę. Dzieję się tak z zasadniczego powodu, czyli wybitnie niskiej (zdecydowanie ujemnej) efektywności systemu ZUS: (suma wypłat - suma wpłat)/sumy wpłat.
Na pewno emerytury ludzi zmuszonych do składkowania aż do 67 roku życia będą zależały głównie od decyzji politycznych. Reforma 1999 roku odsunęła widmo bankructwa ZUS o kilka lat. Oczywistym kosztem jest obniżenie kwoty zastąpienia w porównaniu z wcześniejszym systemem, którą częściowo miał rekompensować kapitał z OFE. I tak podczas zeszłorocznej konferencji u prezydenta Komorowskiego dowiedzieliśmy się, że w systemie ,,nowym" stopa zastąpienia dla 65-letniego mężczyzny, takiego jak ja, wyniesie 30-35%, a dla pań 60-letnich, w takim razie, 20-23%. Nawet jeśli z wiarą w ,,wyliczenia" podejść do twierdzeń premiera Tuska, jakoby wydłużenie wieku emerytalnego miało spowodować wzrost emerytury dla pań o 80% to i tak stopa zastąpienia wzrosłaby jedynie do 36-42%. O łaskawcy, chciałoby się powiedzieć urzędnikom. Dla przypomnienia, gdy rozejrzymy się dziś to zdecydowanie częściej trafimy na emeryta ,,starego" systemu, sprzed 1999 roku, więc jego świadczenie z ZUS stanowi średnio 60-65% ostatniego wynagrodzenia, na początku. Nowy system w wypłatach zacznie dominować dopiero za kilka lat, a przecież już politycy przy nim pogrzebali - zmniejszenie części OFE i dalej grzebią. Teraz jest jeszcze super.
Kto na tym zyskuje?
Na pewno premier Tusk, jeśli stara się o wybór na komisarza czy inne urzędnicze stanowisko brukselskie. Sugeruje to, na przykład, upór z jakim forsuje swoje rozwiązania, do tej pory raczej niespotykany poza ,,ruchami" polepszającymi wizerunek czy zamiatającymi pod dywan. Tu pojawia się drugi trop: plan podwyższenia wieku emerytalnego będzie ,,widoczny" w realnym życiu dopiero za kilka lat. Skąd nagle taka dalekowzroczność, zwłaszcza gdy porówna się ją z zarządzaniem wojskiem, drogami, koleją? A to, że ,,unia" sugeruje takie zmiany i lubi takich karnych urzędników jest jedynie przypadkiem.
I warto przy okazji zapytać:jakiej wielkości emeryturę otrzymuje komisarz europejski i od kiedy ona mu się należy?

 

xporferus
O mnie xporferus

...zintegrowany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka