xporferus xporferus
147
BLOG

Od Matrixa do Borga – historia władzy

xporferus xporferus Polityka Obserwuj notkę 0

Nie jestem entuzjastą ludowładztwa jako formy ,,rządów”. Jednak przed ostatnimi wyborami, starając się uzasadnić swoje postępowanie, użyłem analogii z koncepcją Borg, zaczerpniętą z pomysłu twórców Star Treka (http://xporferus.salon24.pl/201488,wobec-borga-glosuje-przeciw).

Oglądając przypadkiem dzisiejsze obrady pewnej ludowej instytucji nasunęły mi się spostrzeżenia, które dalej ową analogię pogłębiają.

Od ponad dziesięciu lat synonimem czegoś ułudnego i nierzeczywistego jest Matrix. To świat wykreowany przez zewnętrzne siły, w którym pozornie decydujemy, działamy i żyjemy. Wydaje nam się, że w sposób wolny wpływamy na rzeczywistość, a zwyczajnie to my podlegamy jej regułom wymyślonym przez owo ,,coś” zewnętrznego. I przez wiele lat po 1989 roku, jak się wydaje, wielu wierzyło w to, że mają realny wpływ na władzę, zgodnie z propagandą najlepszego z ustrojów szerzona tu i ówdzie, zwłaszcza w mediach masowych.

A czym jest Borg? Z ,,definicji” autorów legendarnego serialu ,,space operowego” to istota, w której indywidualności są jedynie terminalami wspólnej osobowości. Zatem ukrywanie czegokolwiek nie jest ważnym aspektem działania. Wszystko tu jest wprost: ,,przyłączcie się, albo zginiecie”. Czyli stańcie się terminalami Borga albo za chwilę już was nie będzie.

I Matrix i Borg to ,,systemy” bardzo dobrze określające fazy rozwoju ustroju ludowładczego. W pierwszym istnieje fasada różnych rytualów, za którą działają prawdziwi decydenci i beneficjenci ustroju. Drugi chyba powstaje jako skutek pierwszego: nie ma już pozorów, jesteś z nami albo cię nie ma; argumentować nie trzeba, bo wiadomo... siła.

No i to mi przeszło przez myśl gdy przypadkiem byłem massmedialnym świadkiem kończenia prac przez komisję ds. afery hazardowej. Zero pozorów. W sumie czego innego mogłem się spodziewąć jako urodzony w czasach Borga, wyzwolony maksymalnie do Matrixa i znowu stający się terminalem. Oburzonym analogią z ,,realnym socjalizmem” przypomnę starą dewizę takich systemów: ,,mów co chcesz, a zrobisz i tak jak ci każą”. I może jedynie dzisiejsze czasy od poprzedniego Borga odróżnia to, że między 1948 rokiem a 1989 publicznie już też nie wolno było mówić – Borg Wzorcowy. Raczej jesteśmy bliżsi ludowładztwa 1945-48. No cóż inter arma silent musae.

 

xporferus
O mnie xporferus

...zintegrowany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka